środa, 26 czerwca 2013

ładne dziewczyny nie jedzą

Udało się. Miałam trudności z wymiotowaniem. Palce - nie pomagały, ani trochę. Czułam się podle i byłam pełna. Grubas, który się nawpierdalał i szuka pomocy, jednakże, bez skutku. Im dłużej pochylałam się nad muszlą, bardziej znerwicowana i zdeterminowana byłam. Spróbowałam szczoteczką. Udało się. No kurwa, w końcu. Jaka ulga.
Łzy w oczach nie do zniesienia, no to lecę po chusteczki. Odraza do samej siebie - jeszcze większa.
Teraz siedzę tu. Zrobiłam miętową herbatę, na uspokojenie.




   'Ty masz cierpieć. Ty masz cierpieć, jak jeszcze nigdy nie cierpiałaś. Masz wyć z bólu.'

Z nicości się zrodziłam i nicością się stałam. Nie chcę pomocy, chcę zrozumienia. Chcę, żebyś wrócił. Chcę móc czytać twoje słowa. Chcę wiedzieć, że czekasz, że myślisz, że czujesz i dbasz, że nie zapominasz. Chcę czuć twoją opiekę. 
Zapadam się w rozpaczy i ciężkie powieki same opadają. Błagam, wróć. 
Gaetano.
Przestałam się modlić w dniu, w którym mnie opuściłeś, bądź próbowałeś. 'Dla mojego dobra' - mówiłeś. Mam tyko nadzieję, że jesteś szczęśliwy. 
Ti amo.

 

1 komentarz:

Obserwatorzy